Ziaja, maska nawilżająca z glinką zieloną
skóra sucha, normalna
Od producenta:
Cena: ok 2 zł
Pojemność: 7ml
Skład: Aqua (Water), Canola Oil, Cetearyl Ethylhexanoate, Illite, Octyldodecanol, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Glycerin, Cetyk Alcohol, Hydrogenated Coco-Glycerides, Caesalpinia,Spinosa Gum, Dimethicone, Polyacrylamide, C13-14 Isoparaffin, Laureth-7, Titanium Dioxide, Panthenol, Phenoxyyethanol, Methylparaben, Propylparaben, 2-Bromo-2-Nitropropane-1, 3-Diol, Diazolidiny Urea, Parfum (Fragrance), Citric Acid, Cl 42090 (FD&C Blue No. 1).
Moim zdaniem: Tak jak wszystkie Ziajowskie maseczki znajdują się w dość charakterystycznej saszetce. Wydobycie dość proste (tak jak widać na pierwszy zdjęciu) - odcinamy kawałek rogu, aby z maleńkiej dziurki wydobyć kosmetyk. Osobiście nie lubię preferowanej propozycji otwierania.. za dużo babrania :) a tak zrobię po swojemu i mam spokój :D
Kolor maseczki to delikatna zieleń, wynika to z zawartości glinki zielonej.
Zapach jest delikatny, niechemiczny, nie przeszkadza ani trochę. Jedno opakowanie starcza mi na 2-3 użycia, więc myślę że jest ok. A jak z działaniem? Moja skóra nie jest jakoś wyczynowo sucha, bardziej powiedziałabym, że należy do tych mieszanych z tendencją do trądziku. Dość często jednak zauważam suche skórki, lub miejscowe przesuszenia - od czasu do czasu funduję sobie takie oto nawilżenie :D Naskórek jest nawilżony ( aż sobie siedzę i gładzę się dłonią ciągle po policzku :D ), a sama buźka wygląda na odżywioną. Niestety, efekt jest krótkotrwały ;) staram się nadrabiać kremikami :)
A tak się rozprowadza:
Jak widać nierównomiernie. Trzymam go na twarzy przez ok 20 minut i zmywam letnią wodą :) Nie ma z tym żadnych trudności, bo maseczka się nie zsycha i z łatwością jest mi dane ją zmyć.
Czy polecam?
Pewnie, ze tak :D 2 zł to nic dla takiego luksusu :D
ta maseczka jest cudowna! tej zimy chyba zmieniła mi się cera z mieszanej (z dużym naciskiem na tłustą), na mieszaną-suchą bo strasznie zaczęła mi schodzić skóra i to nie tylko z okolic nosa ale też brody i policzków o.O żadne kremy nawilżające i peelingi nie dały takiego efektu jak ta maseczka :3
OdpowiedzUsuńuwielbiam maski z glinkami :)
OdpowiedzUsuńMuszę kupić :)
OdpowiedzUsuńlubię tą maseczkę, w ogóle lubię takie "jednorazowe" saszetki :) Używam jej zamiennie z rossmanowymi Loopami :P
OdpowiedzUsuńŻałuje się jej nie kupiłam, zawsze chciałam wypróbować
OdpowiedzUsuńUwielbiam firmę Ziaja, amój facet jest fanem serii Yego.
OdpowiedzUsuńLubię te maseczki :)
OdpowiedzUsuńoo bardzo ją lubię:)
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona :)
OdpowiedzUsuńLubię maski Ziaji,moją ulubioną jest regenerująca i oczyszczająca ;)
OdpowiedzUsuńfajna :)
OdpowiedzUsuńlubię maseczki z Ziaji ;)
OdpowiedzUsuńbardzo fajna jest ta maseczka Ziaji:)
OdpowiedzUsuńpolecam wszytskim :)
pozdrawiam
Świetny blog!:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie:*
Obserwujemy?;>
bardzo lubię maski Ziaja :)
OdpowiedzUsuńI ja bardzo lubię maseczki Ziaja :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te maseczki :)
OdpowiedzUsuńI ja się podpisuję pod stwierdzeniem, że maseczki z ziaji lubię :)
OdpowiedzUsuńMaseczki z ziaji-lubie to;)
OdpowiedzUsuń