Dziś przychodzę do Was z błyskawicznie nawilżającym balsamem do ciała NIVEA.
Niezwykle szybkie wchłanianie i długotrwałe nawilżenie. Czy aby na pewno?
Balsam zawiera minerały Morskie i przeznaczony jest dla skóry przesuszonej.
Od Producenta: Niezwykle szybkie wchłanianie i długotrwałe nawilżenie przesuszonej skóry.
Błyskawicznie nawilżający balsam do ciała NIVEA z minerałami morskimi zapewnia skórze natychmiastową gładkość i miękkość. Wyjątkowo lekka formuła bardzo szybko się wchłania, delikatnie otulając skórę zapachem błękitnego lotosu. Unikalna formuła Hydra IQ wspiera ciągły proces nawilżenia skóry od wewnątrz, zapewniając długotrwałą gładkość. Produkt przebadany dermatologicznie.
Składniki: Aqua, Glycerin, Isopropyl Palmitate, Alcohol Denat, Glyceryl Glucoside, Glyceryl Stearate SE, C12-15 Alkyl Benzoate, Cetearyl Alcohol, Maris Sal, Sodium Carbomer, Sodium Cetearyl Sulfate, Dimethicone, Methylisothiazolinone, Pheoxyethanol, Linalool, Benzyl Alcohol, Limonene, Citronellol, Parfum.
Pojemność: 250 ml
Cena: ok. 16 zł
Moje zdanie: Balsam znajduje się w sztywnym, dość poręcznym opakowaniu, zamykanym na zatrzask. Kremu wylatuje tyle ile siły włoży się w przyciskanie tubki.
Konsystencja - hmm, nie za gęsta, nie za rzadka - lecz niestety, strasznie się klei. Po nałożeniu trzeba długoooo czekać aż się wchłonie.. 10-15 minut? może i więcej..nie mam pojęcia, ale czekałam i czekałam.. a ciało miałam nadal lepkie! no przecież ile można czekać? Po założeniu spodni pół dnia czułam jak one kleją mi się do nóg, straszne uczucie. Co do miękkości - czuć ją, skóra wydaje się być miękka i wygląda na dogłębnie nawilżoną. No ale cóż z tego, skoro się lepi!
Jeżeli chodzi o zapach - jest bardzo przyjemny, zero chemikaliów.
Zalety:
* zapach
Wady:
* brak wchłaniania
* lepkość
* cena
Szczerze mówiąc nie mogę się doczekać, aż mi się skończy! Jestem na NIE.
Może stosuj go tylko przed snem? :) W dzień też bym nie wytrzymała uczucia lepkich spodni, ale wieczorem jest mi wszystko jedno :)
OdpowiedzUsuńnie mam w zwyczaju kremować się przed snem ;P robię to nałogowo rano po przebudzeniu :)
UsuńJa stosuje różne balsamy do ciała na zmianę, nie lubię się przyzwyczajać do jednego. Tego jeszcze nie miałam, ale babcia go stosuje (tylko jakąś inna serię) :)
OdpowiedzUsuńja też mam w zwyczaju używania różności:)
Usuńnie miałam no i nie zachęciłaś mnie abym to zmieniła ;)
OdpowiedzUsuńz pewnością nie zakupie tego balsamu
OdpowiedzUsuńNie miałam go i pewnie go nie kupię :)
OdpowiedzUsuńodstraszyłas mnie od niego zupełnie :D na pewno nie kupię :)
OdpowiedzUsuńMiałam chyba dawno dawno mleczko nawilżające Nivea i właśnie lepiło się więc nie byłam z niego zadowolona. Mam chyba taki sam kocyk jak TY :)
OdpowiedzUsuńtestuje duzo produktow nawilzajacych i w wiekszosci nie wchlaniaja sie one tak, jak powinny :(
OdpowiedzUsuńjuż wiem czego nie kupować :D
OdpowiedzUsuńA co do bukietu - zawsze marzyłam, żeby dostać taki bukiet od kuriera! <3
Dzięki za radę-wiem, że od tego balsamu trzymać się z daleka :)
OdpowiedzUsuńCo do książek... Ja akurat kryminały chłonę jak studenci wódkę. Po prostu uwielbiam. Tak samo mam zresztą z filmami czy serialami-tylko kryminalne :)
A co jest kochana z jego zapachem? Nie miałam go jeszcze więc nie wiem.
OdpowiedzUsuńzapach jest okey :) mam go przecież w zaletach ;)
Usuńdobre ostrzezenie,dzieki:)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć jaki ma wady, przynajmniej dzięki Twojej opinii wiem że to nie dla mnie produkt.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Maya :*
Nigdy go nie miałam ale nie cierpię jak coś mi się lepi do nóg. Miałam granatowy i Q10, byłam zadowolona.
OdpowiedzUsuńjak to zwykle bywa w przypadku nivea...coraz bardziej rozczarowują mnie ich kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za kosmetykami z Nivea;/
OdpowiedzUsuńOj ja bardzo lubię ten balsam ;) ale co do butelki masz rację nie jest wygodna ;)
OdpowiedzUsuńzawsze myślałam, że nivea to taka kultowa marka, że nie wypuszcza bubli
OdpowiedzUsuńU mnie tak samo bardzo długo się wchłaniał ;/ Ale efekt był fajny :) I ładnie pachnie :)
OdpowiedzUsuńnie znoszę tych balsamów kleją się strasznie;/
OdpowiedzUsuńOstatnio u siebie oceniałąm podobny produkt - też nivea tylko taki ciemny ;) Zapraszam na drugi blog ;) Pozdrawiam ! :)
OdpowiedzUsuńMasz bardzo ciekawy blog jeśli tylko chcesz to możemy dodać swoje blogi do obserwowanych i informować się o nowych notkach. Pozdrawiam i zapraszam do mnie http://jusinks.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńŚwietny blog :) Miałam ten balsam i też nie byłam zbyt zadowolona :/ W wolnej chwili zapraszam do mnie na ourloveourpassion.blogspot.com :) Obserwujemy? Chętnie wpadnę tu jeszcze nie raz <3
OdpowiedzUsuńMi jak jakiś balsam nie odpowiada oddaję mamie, a zdarza się to często, bo mocną fanką balsamów nie jestem.
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster Awards;]
OdpowiedzUsuńzapraszam http://mypassionmyemotion92.blogspot.com/
Hmmm więcej wad niż zalet - chyba się nie zdecyduję:) Jeszcze nigdy nie miałam balsamu z Nivea.
OdpowiedzUsuńbrrr te wady odpychają :/
OdpowiedzUsuń