Piękna zima za oknami, mrozik daje czadu, a nasza skóra sama o siebie nie zadba! Niestety trzeba jej dopomóc :)
Przychodzę do Was z dość ciekawym produktem firmy HEGRON - dlaczego warto zawiesić na nim oko? Zapraszam poniżej :)
Przychodzę do Was z dość ciekawym produktem firmy HEGRON - dlaczego warto zawiesić na nim oko? Zapraszam poniżej :)
Od Producenta: Różany krem glicerynowy zapewnia doskonałe nawilżenie skóry. Wygładza i uelastycznia suchą i szorstką skórę. Szybko się wchłania. Jest produkowany na bazie naturalnych olejków i tłuszczów. Do codziennego użytku, do każdego typu skóry.
Skład: Aqua, Glycerin, Paraffinum Liquidum, Glyceryl Stearate SE, Cetyl Alcohol, Dimethicone, Parfum, Citronellol, Eugenol, Geraniol, Linalool, Cinnamyl Alcohol, PPG-2-Methyl Ether, Methylisothiazolinone, Tetrasodium EDTA, Sodium Hydroxide.
Pojemność: 350 ml
Cena: okolice 15 zł
Cena: okolice 15 zł
Moim zdaniem: Kremik zamknięty jest w plastikowym pudełeczku zamykanym na zakrętkę - trochę to niezręczne, ale się nie gniewam!
W środku znajdziemy biały balsam o nie za gęstej i nie za rzadkiej konsystecji - choć jest delikatnie zbita.
Zapach jest wręcz piękny! Różany, roznosi się po całym pomieszczwniu, a na ciele również czuć go dość dłu go! To mnie urzekło najbardziej :)
Działanie samo w sobie nie jest złe - nawilża suchą skórę, działa na nią kojąco - ale co do wchłaniania? Nie wchłania się szybko! Długo trzeba czekać aż wsiąknie, a ja osobiście tego nie lubię. Mam w zwyczaju kremować się rano..a wieczorem mam nadal tłustą powłokę! Może dlatego, że jest dość tłusty.Dlatego polecam smarowanie wieczorne, albo używanie go jako kremu do rąk :)
W środku znajdziemy biały balsam o nie za gęstej i nie za rzadkiej konsystecji - choć jest delikatnie zbita.
Zapach jest wręcz piękny! Różany, roznosi się po całym pomieszczwniu, a na ciele również czuć go dość dłu go! To mnie urzekło najbardziej :)
A co sądzicie o składzie? Ja się w sumie na tym nie znam, ale ta parafina, alkohol i perfum.. hmm nie brzmią zbyt naturalnie :)
Uwielbiam różane zapaszki :)
OdpowiedzUsuńwow, wow! wróciłaś!!
OdpowiedzUsuńnie lubie jak musze czekać aż się wchłonie... minus. ale zapach i działanie ok :)
OdpowiedzUsuńTrochę szkoda ze zostawia tą powłokę bardzo tego nie lubię i u mnie byłby pewnie już skreślony z tego powodu
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten kremik i z tego co pamiętam byłam z niego bardzo zadowolona - wspaniale nawilża skórę.
OdpowiedzUsuńW sumie ciekawy, u mnie chyba by się sprawdził jako krem do rąk .
OdpowiedzUsuńSkład słaby, ale mimo to lubię kosmetyki Hegron :-)
OdpowiedzUsuńweronikarudnicka.pl
nie miałam tego kremu :)
OdpowiedzUsuńNo w końcu jesteś :)
OdpowiedzUsuńTego balsamu nie znam :)
Oj dawno i długo nic nie miałam z tej firmy
OdpowiedzUsuńczyli taki se;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
:)
Nie miałam, ale odżywkę z tej firmy lubię :)
OdpowiedzUsuńnie slyszlalam o tym kremiku :)
OdpowiedzUsuńMmmyyy pachnie mi aż tutaj tym kremem :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego kremu, nawet o nim nie słyszalam wcześniej :)
OdpowiedzUsuńOj ja też nie lubię jak kosmetyki tak długo się wchłaniają :)
OdpowiedzUsuńJa mam teraz zapas mazideł do ciała więc na pewno się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńja z produktami marki Hegron jeszcze nie miałam do czynienia,ale straszna lepkośc i parafina wysoko w składzie nie przekonują mnie do tego kremu.
OdpowiedzUsuńchyba wypróbuję ! :)
OdpowiedzUsuńObserwacja za obserwację ? :D
http://makemystoryx.blogspot.com