Hej!
Dzis przychodzę do Was z cukrowym umilaczem! a mowa o
peelingu do ciała, który w zasadzie służy do kuracji ujędrniającej - ale ja go tak wcale nie traktuję ;P a dlaczego? bo aby się ujędrnić trzeba ćwiczyć, a mi się nie chce ;D poza tym nie wierzę, aby same kosmetyki coś dały. No ale o tym za chwilę..
Od producenta: Preparat pod prysznic zawiera mieszankę cukru i złuszczających drobinek.
- odświeża i wygładza skórę
- złuszcza zrogowaciałe warstwy naskórka
- oczyszcza pory
- poprawia jędrność i elastyczność skóry
Mieszanka cukru i złuszczających drobinek intensywnie usuwa martwe komórki naskórka i odblokowuje pory. Masaż drobinkami pobudza ukrwienie i dotlenia skórę. Limonka - odświeża i tonizuje skórę. Wyciąg z żeń-szenia - stymuluje odnowę naskórka, odżwia i przeciwdziała starzeniu się skóry. Wyciąg z bluszczu - wspomaga modelowanie sylwetki, usuwanie toksyn ze skóry. D-panthenol - skutecznie nawilża, zapobiega podrażnieniom i nadaje skórze miękkość.
Nakładać na wilgotną skórę, masować ruchami kolistymi przez kilka minut. Następnie spłukać, osuszyć skórę i nałożyć balsam modelujący lub ujędrniający z serii Slim no limit.
Przebadany dermatologicznie.
Składniki: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Polyethylene,Cocamidopropyl Betaine, PEG-12 Dimethicone, Glycerin, Propylene Glycol, Polysorbate 20, Acrylates/ C10-C30 AlkylAcrylate Crosspolymer, Triethanolamine, Glyceryl Laurate, Hedera HelixExtract, Panax Quinquefolium Root Extract, Citrus Medica Limonum (Lemon) Fruit Extract, Potassium Cocoyl Hydrolyzed Collagen, Parfum, Limonene, Linalool, Panthenol, Sucrose, Hydrogenated Jojoba Oil,
2-Bromo-2-Nitropropane-1, 3-Diol, Cl 19140
Pojemność: 200 ml.
Cena: ok 9 zł.
Dostępność: ja kupiłam go w Rossmanie
Moja opinia:
Moja przygoda z tym peelingiem zaczęła się w sumie przypadkowo, desperacko poszukiwałam 'jakiegoś' peelingu, ale albo zapomninałam, albo nie mogłam znaleść.. Aż w końcu wypatrzyłam go w Rossmanie, uf. Przyznam szczerze, że chodziło mi o byle jaki, byle by był! ale mogę stwierdzić, że to był strzał w 10.
Peeling znajduje się w dość wygodnej i poręcznej tubce zamykanej na klik. Jest ona nieco ślizga, ale podczas kąpieli nie ucieka z rąk. Opakowanie jest przezroczyste - dokładnie widać ile kosmetyku nam jeszcze zostało.
a zapach? jest cudownyyyyy! piękny aromat limonki! zero chemii, a to cenię najbardziej ;) szkoda, że nie da się go opisać.. no ale nie będę tu dumać, po prostu warto ;P
Jeżeli chodzi o konsystencję jest dość zbita, dosłownie cukrowa - jeżeli się przyjrzeć widać te drobinki na zdjęciach. Ma intensywny kolor żółci nieco wpadającej w zieleń.
Można zauważyć też inne drobinki.
Na skórze rozprowadza się dobrze, lekko się pieni i delikatnie pieści ciało ;)
Jeżeli chodzi o działanie to jestem na tak. Po zabiegu skóra jest miękka i gladka - co oznacza, że działa. Osobiście czuję, że jest odżywiona i nawilżona. Nie podrażnia. Nie widać żadnych zaczerwienień.
Muszę przyznać, że nie sprawdzałam kosmetyku pod względem wyszczuplającym - zależało mi jedynie na oczyszczeniu ;) Peelilngu powinno używać się 2 razy w tygodniu, ale ja jakoś systematyczna być nie potrafię ;P Tak więc działanie, konsystencja i zapach zdecydowanie mi odpowiadają ;)
A Wy jakich peelingów używacie?
Miałyście do czynienia z tym?
:)