środa, 2 stycznia 2013

LABELL, płyn do kąpieli.

Witajcie! :)
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku,
dużo zdrowia, szczęścia, uśmiechu na twarzy!
Spełnienia najskrytszych marzeń - a co najważniejsze:
Postanowień Noworocznych! 
;*

_______

Podczas Świątecznych zakupów mogłyśmy napotkać się z ogromem promocji: od jedzenia po kosmetyki! 
Tam kosmetyk BACH, tu kosmetyk BACH! i w ten sposób wynalazłam Płyn do kąpieli LABELL..


Jest to dla mnie nieznana firma, nawet szukając w internecie nie mogłam znaleźć tego produktu.
Cena kusząca, pojemność kusząca, zapach kuszący..

to zapewnia nam producent:



a co się okazało?
do kąpieli użyłam go raz, i raz wystarczył.. nie dość, że śmierdział czystą chemią, to na dodatek wyskoczyło mi po nim uczulenie! wyskoczyły mi straszne krostki na brzuchu i plecach.. jedynym plusem było to, iż faktycznie.. pienił się nieziemsko.. ale co mi po tym?

cena: ok. 7 zł
pojemność: 500ml
Czy kupię ponownie?: zdecydowanie NIE!

_______

zachęcam do wzięcia udziału w rozdaniu  u TestujemyKosmetyczki :)







Szczegóły -> klik

23 komentarze:

  1. O :( No to niezbyt mila niespodzianka kosmetyczna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam nigdy o tym kosmetyku:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uuuu no to klapa z tym płynem:/ zapach można jeszcze jakoś znieść, ale uczulenie?! Masakra:/

    OdpowiedzUsuń
  4. oj kiepski ten produkt... dobrze wiedzieć ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiepsko z tym płynem :<
    Życzę szczęśliwego Nowego Roku! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. uczulenie - krostki na brzuchu ? po Twojej recenzji będę go omijać szerokim łukiem aby mnie zapach wanilii (który uwielbiam) nie skusił...

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja kocham Wanilię... a tu taka klapa :/
    Wszystkiego Naj naj naj w Nowym Roku Juss :* :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwszy raz czytam o przypadku uczulenia przez płyn do kąpieli... Ja na szczęście nigdy nie spotkałam tej marki i mam nadzieję nie spotkać. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też spotkałam się pierwsyz raz .. na moje nieszczęście :)

      Usuń
  9. oj właśnie tak to czasami jest jak się wpada w szał zakupów i dorzuca do koszyczka nadprogramowe kosmetyki, heheh;)
    no, ale dobrze, że ostrzegasz przed tym płynem, z marką się nigdy nie spotkałam i niech tak zostanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja używam płynów z Isany albo Nivei bo te są moim zdaniem najlepsze ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. ja używam do kąpieli produktów johnsons , dove i czasami nivea :D po innych mam wysuszoną skórę :PP

    OdpowiedzUsuń
  12. świeny blog i bardzo przydatny, bo nidgy nie wiadomo co się kupuje, a tutaj można sprawdzic co warto wziac ze sklepowej polki a co nie :) dodaje do obserwowanych :) Pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam od mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  13. no to dno;/ Najlepszego i żadnych wpadek z kosmetykami:*

    OdpowiedzUsuń
  14. Szkoda, bo uwielbiamy kosmetyki z wanilią.

    OdpowiedzUsuń
  15. ja nie przepadam za waniliowymi kosmetykami- zawsze pachną nie tak... może po prostu nie miałam szczęścia?

    OdpowiedzUsuń
  16. Lubię zapach wanilii, ale o tym czymś nigdy nie słyszałam. Widzę, że nic nie straciłam :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Jeszcze go nie wypróbowałam ale po tej recenzji już pewnie się nie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Szkoda, że się nie sprawdził. Też czasami mam taką wrażliwą skóre :)

    OdpowiedzUsuń
  19. oj nie brzmi to ciekawie :D

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego pisania! dziękuję :)