piątek, 21 grudnia 2012

jestem nieśmiertelna.

aaa! i gdzie ten cały Koniec Świata?! chyba go przeżyłam ;P i stałam się nieśmiertelna? ;O nie możliwe? a jednak! heheh..
Dzień pełen wrażeń :) przeżyty koniec, zakupy - dzień 3, odpoczynek :P żyć nie umierać :) tylko jeszcze gdyby kasa była...
___________

Dziś chciałabym przedstawić Wam mój ulubiony Fluid Matujący firmy Lirene. Nie rozstaję się z nim od bardzo długiego czasu. Ze względu na niezbyt wysoką cenę i efekty jakie daje, uważam go za najlepszy!


Zdjęcie niestety niezbyt estetyczne, ale ważne że moje ;P Dlatego też opis produktu napiszę odręcznie, bo jakość jest straszna..

"Fluid matujący oparty został na doskonałej formule, zawierającej mikrogąbeczki, witaminę E i wosk pszczeli. Mikrogąbeczki pochłaniają nadmiar sebum znajdującego się na skórze, dzięki czemu skóra pozostaje aksamitnie matowa przez długi czas. Wosk pszczeli wzmacnia efekt poprzez pozostawienie na skórze delikatnego filmu, podwyższającego stopień nawilżenia skóry. Witamina E ma doskonałe właściwości przeciwrodnikowe."

Fluid idealny. Doskonale matuje, a co najważniejsze dla mnie - ukrywa moje niedoskonałości na twarzy ( wągry, pryszcze). Zimą najlepiej na warstwę Fluidu nałożyć warstwę kremu nawilżającego :) ja nakładam krem NIVEA :) doskonale ze sobą współgrają.
Jedyną wadą jest to , że gdy się "kończy" - czytaj - nie leci nic z buteleczki, trzeba ją rozciąć.. a co się okazuje? jest w niej jeszcze dużooo fluidu, który po prostu nie chciał wylecieć :O denerwujące, bo przecież nie wyrzucę tej zawartości, jaka nie chciała wylecieć przez tą dziurkę!!

cena: 14-15 zł.

___________

a zmieniając temat :D jak przygotowania do świąt?? :D ja dziś robiłam papierowe bombki!!


taki o ;P jak się podobają?? :)


ps. jak się wstawia bannery na blogu?? bo za groma nie potrafię ;P

10 komentarzy:

  1. Fajne ci wyszły te bombeczki :D
    Tez przeżyłam koniec świata, to był pic na wodę i nie wiem czy wszyscy sie tak ekscytowali :P
    Tego fluidu nie miałam...

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś w markecie zauważyłam że po całym dniu schodzi mi podkład to postanowiłam nałożyć sobie podkład z testeru firmy lirene ale była to wersja kryjąca i całkiem nie źle się spisuję i myśle nad jego zakupem jak użyję wszystkie podkłady bo mam jeszcze 3 do zużycia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow! Prowadzisz ciekawego bloga, dodajesz ciekawe posty!
    Chętnie z Tb pokoresponduję. ♥
    Szczegóły na moim blogu: http://hoe-e.blogspot.com/
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. oo to z tym że zostaje go w buteleczce i trzeba rozcinać, to podobnie jak u podkładu affinitone ;) też mnie to wkurza ;|

    a przygotowania do świąt> hmmm dziś ogarniam mój pokój, jutro stroiczek sobie zrobię, reszta domu tez już przyzwoicie wygląda :D

    OdpowiedzUsuń
  5. piękne bombeczki:D a co do podkładu nie miałam go nigdy ale firma jest dobra więc podkład pewnie też:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie tylko Ty :D
    hmm, kurcze, wszyscy sobie tak chwalą ten fluid, chyba będę musiała go w końcu wypróbować :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam u siebie na wymianę ten fluid. Jakoś mi niestety nie podpasował. Wiele osób mówi/pisze o nim same dobre rzecz, a mi jakoś słabo się rozsmarowuje na twarzy :/

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego pisania! dziękuję :)