wtorek, 14 maja 2013

Vanilla milk and Raspberry, Original Source.

Hejka!
Ależ ostatnio zaniedbuję bloga i Was.. trochę smutny jest ten fakt, że mam aż taki przestój, ale mogę się jedynie usprawiedliwić tym, że wreszcie mam mniej czasu na lenistwo :) no i z jednej strony ten fakt bardzo mnie cieszy :)

Lubicie słodkości? bo ja się przyznam, że wręcz uwielbiam! Więc chciałabym napisać kilka słów o jednym słodziaku z OS, a jest nim żel pod prysznic w połączeniu malin i wanilii.


Od producenta: Nierutynowe marshmallow. Co potrafi połączenie dojrzałych i soczystych malin ze słodyczą i aromatem wanilii? Może zamienić się w pianki marshmallow. My ukryliśmy je w żelu pod prysznic. Jest więc słodko, różowo, aromatycznie i bez rutyny. Malina w towarzystwie wanilii może umilać czas co rano, co wieczór lub kiedykolwiek masz ochotę.
http://www.originalsource.pl/zel-raspberry-vanilla-milk

Pojemność: 250ml
Cena: £1, w Polsce można go kupić do 10 zł

Moim zdaniem:
Żel zamknięty jest w dość solidnej tubce, jest szorstka, więc nie wypada z mokrej dłoni.  Zamykany jest na klik, którego niełatwo połamać - no chyba, że ktoś już bardzo chce ;)


Kolor jest lekko różowy, o strasznie dziwnej konsystencji.. Jest ona rzadka, a zarazem glutowata - bynajmniej mam takie wrażenie gdy nakładam ją na rękę.


Widać na zdjęciu jak spływa.. bleh!
Co do zapachu - skusił mnie, bo był przemile słodki. Ale podczas pierwszej kąpieli został skreślony odrazu.. Jest za słodki! aż czasem robi mi się niedobrze.. Jak na moje zapach powinien działać na zmysły w pozytywny sposób, ale ten nie dał sobie rady..
Nie pieni się! Gdy nakładam na ciało duuużo tego produku, wcale ne widać piany! Nawet jeżeli używam do tego gąbki.. o co chodzi? trafiłam na jakiś bubel? y.
Co do powyższego - nie jest wydajny! muszę go dać dużo, aby w ogóle się nim umyć.. Po półtorej tygogodniowym używaniu pozostało mi go mniej niż połowa - na dosłownie 4-5 umyć.
Raz użyłam go jako płynu do kąpieli, wtedy wydał się dość okey. Pienił się w wodzie, słodni zapach był delikatny, no ale znów musiałam go dużo zużyć. Gdzie tu logika?
Co do działania to niezbyt dobrze nawilża, ale też nie podrażnia ( jakiś plus ).
Szczerze powiedziawszy jestem na NIE, bynajmniej na tą wersję. Może się skuszę na inny zapach? ale to za jakiś czas, bo muszę ochłonąć po zasłodzeniu :D

Miałyście?
Używałyście?
Jakie jest Wasze zdanie?
Chętnie się dowiem, czy miałyście podobnie!

A teraz uciekam do pracy :)
Miłego dnia! :*

28 komentarzy:

  1. a ponoc jest takkkki dobry...

    OdpowiedzUsuń
  2. po wszystkich czytanych opiniach, omijam go szerokim łukiem:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam tej wersji zapachowej i już pewnie się nie skuszę

    OdpowiedzUsuń
  4. kupiłam dwa żele os kiedyś i szału nie było ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. to niesprawiedliwe, że w Polsce takie rzeczy kosztują dychę, ewentualnie 7 zł w promocji w Rossmannie, a w UK są za £1. ale chciałabym spróbować czegoś orzeźwiającego, gdy będę jechać na wakacje- będzie mega gorąco, więc takie zapachy dodadzą energii. ja teraz unikam takich ciężkich, waniliowych rzeczy, bo mnie to przytłacza. :)
    jak tam angielski, jak praca? opowiadaj! :) / Kamila

    OdpowiedzUsuń
  6. myjąc się w tych żelach czuje sie jak w raju... cudowny słodki zapach, aż ma człowiek ochote to zjeść ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam tego żelu, ale też jakoś specjalnie za nimi nie przepadam;)
    pozdrawiam
    http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam :). Bardzo mi się podobał i dobrze się pienił :P.

    OdpowiedzUsuń
  9. Używałam miałam truskawkowy i bardzo lubię żele tej firmy ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam jeszcze kosmetyków z tej firmy ale tu połączenie malin i wanilii brzmi zachęcająco:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ciekawe posty i bardzo interesujący blog, widzę tutaj wiele dobrego i coś czuję, że będę tutaj częstym gościem :) Wszystko jasno i na temat - a to się ceni ;p


    A może byla byś zainteresowana rozdaniem u u mnie? 3 śliczne bransoletki od Gravika czekają na właścicieli,
    http://www.makijazzowo.blogspot.com/2013/05/rozdanie-do-rozdania-3-przepiekne.html

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja go bardzo lubię i za zapach i za to jak się pieni i za wydajność... może dla UK jakieś inne robią?? hihihi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. albo mi się trafił jakiś bublowaty :P

      Usuń
    2. hihi może...
      Miałam tej wersji zapachowej ze 3 czy 4 opakowania i każde było ok...

      Usuń
  13. ja go dosłownie uwielbiam :D! mój jest bardzo wydajny (nie spływa tak ;?), ma śliczny delikatny zapach i ładnie się pieni ;D. chyba rzeczywiście na bublowaty egzemplarz trafiłaś ;)).

    zapraszam http://maybe-do-it.blogspot.com/ i pozdrawiam, M. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. oo, teraz mam zdziwko, bo tyle ochów i achów pod jego adresem :) ja zawsze wąchałam tylko na półce w sklepie :) jakoś mnie nie kusił :)

    OdpowiedzUsuń
  15. mnie to się jedynie podobają ich zapachy :D

    OdpowiedzUsuń
  16. nie znam i nigdy nie widziałam ale chciałabym taki nawet ze względu tylko na zapach :) pozdrawiam i zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  17. Kocham te pianki !! pokochałabym ten zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Miałam go, ale szybko znudził mi się zapach i już raczej do niego nie wrócę.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. uwielbiam te produkty :)
    obserwuję :) zachęcam i Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Różowy OS skończył mi się właśnie przedwczoraj. Też jestem na NIE, ale z kolei dla mnie zapach w ogóle nie był wyczuwalny. Taki nijaki żel. Niestety, rozczaruję Cię. Wszystkie OS'y są bardzo słabo wydajne (starczają zazwyczaj na 2-max 3 tygodnie) i kiepsko się pienią:/ Polecam wersję limonkową, która świetnie (o dziwo!) nawilżała skórę;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Uwielbiam żele oryginal source :) po wyjściu z łazienki tak po mnie pachniało,że współlokatorki same później nabyły swoje. Co ciekawe czasami w Tesco można spotkać "podróbki" tych żeli w podobnym opakowaniu, podobne zapachy, o połowę tańsze

    OdpowiedzUsuń
  22. Testowałam te żele zanim trafiły na rynek i wtedy źle się pieniły i były mało wydajne. Mam nadzieję, że producent zmienił coś po naszych uwagach. Niestety do tej pory nie sięgnęłam po nie ponownie.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja również jestem na NIE z tymi żelami. Tak jak piszesz..nic nie robią jedynie ładnie pachną i to tylko w opakowaniu. Miałam kiedyś mydło z awokado z pompką i strasznie wysuszyło mi dłonie.

    OdpowiedzUsuń
  24. ja bardzo lubie te żele właśnie za to że się nie pienią :P bardzo lubię męski Chili i pieprz - na mojej skórze pachnie obłędnie więc często kradne mojemu facetowi !:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja kiedyś spróbowałam tylko mini wersję tego żelu i nie byłam zadowolona. Więcej na pewno go nie kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Robiłam 4 podejścia i też jestem na NIE! Myślę, że można go kupić tylko dla zapachu jakiegoś bardziej oryginalnego jak śliwka&syrop klonowy, który bardzo mi się podobał, ale na co dzień są zbyt niewydajne i drogie.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego pisania! dziękuję :)